Recenzje

„O stawianiu się stoikiem. Czy jesteście gotowi na sukces?” – Tomasz Mazur

o stawaniu się stoikiem

Po książkę Tomasza Mazura „O stawaniu się stoikiem. Czy jesteście gotowi na sukces?” sięgnęłam z dużym zainteresowaniem i sporym oczekiwaniem – czy po stwierdzeniu gotowości na sukces faktycznie dowiem się, jak go osiągnąć? W momencie, kiedy czytałam tę pozycję po raz pierwszy, miałam już za sobą pewną dawkę stoickich lektur, nie nazwałabym się jednak wtedy stoikiem[1].

Tym bardziej tytuł brzmiał dla mnie obiecująco – „O stawaniu się stoikiem.” Czy Tomasz Mazur daje nam zatem przepis na to, jak zostać, używając stworzonego przez niego określenia, „współczesnym praktykującym stoikiem”?

Kim jest autor?

Tomasz Mazur jest „współczesnym praktykującym stoikiem”, doktorem filozofii oraz pisarzem. W 2007 roku założył Centrum Praktyki Stoickiej, organizuje także warsztaty i seminaria stoickie. Jest współtwórcą projektu Stoic Way, w ramach którego prowadzi m.in. podcast Ze stoickim spokojem. W ubiegłym roku ukazała się jego najnowsza powieść „Zakazana historia filozofów. Niestoicka powieść stoika” (wyd. Znak).

Co znajdziesz w książce?

„O stawaniu się stoikiem” podzielone jest na trzy części opisujące stoicką drogę głównego bohatera Eryka – biznesmena w średnim wieku, męża, ojca i przyjaciela. Wszystkie te określenia są ważne, stoikiem można być bowiem w każdej z tych ról.

Tomasz Mazur dał nam możliwość towarzyszenia Erykowi na etapie „dochodzenia do stoicyzmu” (część pierwsza), „stawania się stoikiem” (część druga) oraz „bycia stoikiem” (część trzecia). Każda z tych części zawiera kilka rozdziałów, z których każdy poświęcony jest innemu zagadnieniu z życia codziennego opisanemu w kontekście filozofii stoickiej. W książce znajdziemy też kilkanaście ćwiczeń stoickich, podanych w formie gotowe do użycia.  

„O stawianiu się stoikiem. Czy jesteście gotowi na sukces?”: warto/ nie warto?

„O stawaniu się stoikiem” jest w istocie praktycznym poradnikiem zawierającym przepis na zostanie współczesnym adeptem filozofii stoickiej. W przeciwieństwie do wielu poradników obecnych na rynku wydawniczym nie daje nam jednak obietnic bez pokrycia. Tomasz Mazur w przystępny i zrozumiały sposób opisuje nie tylko konkretne zalecenia wywodzące się ze stoicyzmu, ale też umieszcza je w kontekście życia głównego bohatera, przez co wydają się bardziej „ludzkie” i możliwe do zrealizowania.

„O stawaniu się stoikiem” – na początek stoickiej przygody

Mogę polecić omawianą książkę każdemu, kto chciałby rozpocząć swoją przygodę ze stoicyzmem. Lektura nie wymaga przygotowania filozoficznego, co czyni ją świetnym pierwszym wyborem dla osób nie przekonanych do filozofii akademickiej, czy też poszukujących konkretnych rozwiązań, a nie zawiłych rozważań teoretycznych. Sądzę jednak, że bardziej zaawansowani stoiccy czytelnicy także znajdą tu coś dla siebie. Choćby dokładne opisy ćwiczeń, które powinny być stałym elementem codziennej praktyki.

Sama lektura „O stawaniu się stoikiem” nie wystarczy…

Z drugiej strony należy pamiętać, że historia Eryka i jego bliskich przedstawiona w książce to fikcja literacka. Głównemu bohaterowi w miarę sprawnie przychodzi stosowanie na co dzień nauk stoickich, jednak w rzeczywistości prawdziwe życie nie jest tak proste. Zwłaszcza w sytuacjach, kiedy do głosu dochodzą silniejsze emocje, możemy nie być w stanie wykorzystać polecanych technik, nawet jeśli będziemy już praktykować przez dłuższy czas. Tomasz Mazur pisze (s. 106): „stoik to nie tylko ktoś, kto osiągnął doskonały spokój, ale także ktoś, kto dopiero się w tym ćwiczy”. I to wydaje się kluczowe – nie nastawiaj się na szybkie efekty, droga do przysłowiowego stoickiego spokoju jest długa i wymagająca.

Co więcej, Eryk bywa zwyczajnie irytujący, kiedy odwołuje się do słów starożytnych filozofów, zamiast w relacjach z bliskimi powiedzieć o tym, co myśli i czuje. Można oczywiście nazwać to nadgorliwością neofity i jest to, mam nadzieję, ostrzeżenie dla czytelnika. Nie w każdym momencie bowiem stoicyzm będzie pomocny, zwłaszcza jeśli osoba, z którą rozmawiamy, nie jest tą filozofią zainteresowana, a ponadto jest w stanie wzburzenia emocjonalnego. W takich sytuacjach odwołanie do nauk stoickich wydaje się unieważniające dla naszego rozmówcy, przez co porozumienie jest jeszcze trudniejsze.

Uwaga psychologiczna

Jako psychologa i psychoterapeutkę szczególnie uderzyła mnie jedna scena z książki dotycząca kwestii samobójstwa. Jest to ważny temat, który będę poruszać w innych tekstach. Na ten moment istotne jest zaznaczenie, że dla starożytnych stoików odebranie sobie życia było, w określonych przypadkach, dopuszczalnym wyjściem. W „O stawaniu się stoikiem” opisany jest dialog pomiędzy synem mężczyzny, który popełnił samobójstwo, a cieszącą się dużym stoickim autorytetem kobietą. Podczas rozmowy wykazuje się ona ogromną niewrażliwością i brakiem zrozumienia dla chłopaka, a wypowiadane przez nią słowa są krzywdzące. W tak trudnych momentach odwołanie do filozofii może być pomocne, ale może być też szkodliwe. Stanowczo tak oceniam interwencję podjętą przez bohaterkę. Czytając ten rozdział ważne jest, by mieć na uwadze, że to jedynie historia mająca na celu ilustrację stoickich poglądów, a nie faktyczny sposób postępowania w przypadku samobójczej śmierci. Z psychologicznego punktu widzenia jest to wręcz antyprzykład pokazujący, czego nie robić.

Podsumowanie

Tomasz Mazur w tytule swojej książki pyta nas o to, czy jesteśmy „gotowi na sukces?” Udzielenie twierdzącej odpowiedzi to tylko pierwszy krok na drodze do faktycznego zwycięstwa. „O stawaniu się stoikiem” wyposaża nas w pokaźny arsenał stoickich technik. Po zakończeniu czytania zostaje nam tylko – a może aż – wprowadzić je w życie. To, czy odniesiemy sukces w zmianie na lepsze zależy tylko i wyłącznie od naszych wysiłków. Wszak dzięki lekturze mamy już wskazówki jak.


Informacje o książce

Tytuł: O stawianiu się stoikiem. Czy jesteście gotowi na sukces?
Autor: Tomasz Mazur
Liczba stron: 308
ISBN: 978-83-7705-513-7
Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2017

[1] Aktualnie nadal nie użyłabym w swoim kontekście określenia „stoik”. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi miano „adeptki stoicyzmu”. Na Formie Minimalnej podejmę zresztą wątek tego, kim jest stoik w obecnych czasach.

Brak komentarzy

    Zostaw komentarz