Wewnętrzna twierdza to termin stworzony przez Pierre’a Hadota, francuskiego filozofa, na określenie „nienaruszalnej enklawy wolności”[1], którą możemy zbudować w sobie dzięki praktyce stoickiej. To innymi słowy poczucie spokoju, bezpieczeństwa, siły, niezależności od czynników zewnętrznych.
W szerokim ujęciu założyć można, że celem stoickiego sposobu życia jest dążenie do stworzenia własnej twierdzy wewnętrznej i nieustannego jej wzmacniania. W ćwiczeniu, które tutaj przedstawiam odnoszę się jednak do wąskiego rozumienia tego określenia – jako bezpiecznego, przyjaznego miejsca, do którego można udać się w każdym momencie, a znajdującego się właśnie we wnętrzu umysłu, w wyobraźni.
Po co nam wewnętrzna twierdza?
Wewnętrzna twierdza, czyli przyjazne, bezpieczne miejsce w nas samych, może służyć nam w wielu momentach. Wymieńmy chociażby sytuacje, kiedy:
– jesteśmy zestresowani – wtedy to ćwiczenie wyobrażeniowe pomoże nam się uspokoić;
– dookoła dużo się dzieje – będzie pomocne, by choć na moment „odciąć” się od bodźców ze świata zewnętrznego;
– czujemy złość – by zyskać dystans i nie zareagować w szkodliwy sposób;
– nie wiemy, jak postąpić – by dać sobie chwilę do namysłu;
– interpretujemy jakąś sytuację jako zagrażającą dla naszego poczucia własnej wartości – by poczuć się bezpiecznie;
– jesteśmy zmęczeni, ale nie możemy pozwolić sobie na dłuższy fizyczny odpoczynek – by choć trochę podbudować zasoby psychiczne i emocjonalne;
– chcemy oddać się medytacji stoickiej – by wprowadzić się w odpowiedni stan umysłu.
To oczywiście tylko propozycje. Lista może być dużo, dużo dłuższa.
Wewnętrzna twierdza – gdzie ją budować?
Omawiane ćwiczenie jest techniką wyobrażeniową, co znaczy, że niezbędne jest wykorzystanie właśnie wyobraźni. To zanurzenie się w obrazie malowanym we wnętrzu umysłu. Pomocne będzie także zaangażowanie pozostałych zmysłów – usłyszenie w wyobraźni kojących dźwięków, dotyk przyjemnych faktur i powierzchni, przywołanie ulubionego zapachu kojarzącego się nam z bliską osobą, świąteczną atmosferą, czy czymś smakowitym. W naszej wewnętrznej twierdzy możemy też mieć pod ręką aromatyczną kawę i ulubione, czekoladowe ciasteczka.
Jak w przypadku każdej umiejętności, konieczne jest jej wyćwiczenie. Wewnętrzna twierdza nie pojawi się zapewne przy pierwszym podejściu – będą włamywać się do niej inne myśli, zmartwienia, wydarzenia z przeszłości, czy nawet lista zakupów. Daj sobie czas i przestrzeń na to zadanie.
By móc korzystać z bezpiecznego miejsca schowanego w wyobraźni w sytuacjach stresujących, postaraj się najpierw ćwiczyć w warunkach, które zapewnią Ci maksimum komfortu i skupienia – w ciszy, w wygodnej pozycji, z dala od telefonu, kiedy nikt Ci nie przeszkadza. Jeśli w ciągu dnia dużo się dzieje, nic nie stoi na przeszkodzie, byś wyobrażał(a) sobie swoją wewnętrzną twierdzę przed zaśnięciem, kiedy możesz się wyciszyć, a Twoje zmysły – odpocząć.
Czy to musi być twierdza?
Wewnętrzna twierdza to umowny termin na bezpieczne, przyjazne miejsce, które tworzymy w swojej wyobraźni. Pewne osoby wyobrażą sobie zamek na trudno dostępnym wzgórzu, warowną budowlę otoczoną fosą, czy solidny dom z czerwonej cegły. Inne – dom dziadków, w którym spędzały wakacje w dzieciństwie, bazę z zabaw na podwórku, ulubiony fotel przykryty ciepłym kocem. Jeszcze inne – tropikalną plażę, szczyt górski, polanę w gęstym lesie. Może to też być wiktoriańska biblioteka, własny balkon lub Pokój Życzeń z Hogwartu. Jak widzisz, nie ma więc znaczenia, czy wewnętrzna twierdza to zamknięte pomieszczenie, czy otwarta przestrzeń, czy jest miejscem istniejącym w świecie materialnym, czy dziełem wyobraźni, czy faktycznie kiedyś tam była(e)ś, czy może jedynie słyszała(e)ś, że coś takiego gdzieś jest.
Wewnętrzna twierdza – jak ją budować? Instrukcja
Poniżej zamieściłam szereg wskazówek i pytań, które pomogą Ci w stworzeniu w wyobraźni wewnętrznej twierdzy – obrazu bezpiecznego miejsca, w którym czujesz się swobodnie, dobrze i spokojnie.

Wyobraź sobie tęczę lub paletę barw. Wybierz z tej gamy kolor, który sprawi, że poczujesz się dobrze i bezpiecznie. Skup się na nim, niech rośnie, otacza Cię i otula.
Właśnie ten kolor możesz umieścić w swoim wyobrażeniu wewnętrznej twierdzy. Zacznij budować wizję tego miejsca w swojej wyobraźni. Co widzisz? Czy znajdujesz się w zamkniętym pomieszczaniu czy na otwartej przestrzeni?
Obserwuj kolory, które się pojawiają. Czy są jasne czy ciemne? Ciepłe czy zimne? Jaka jest pora roku?
Czy w wyobrażeniu coś słyszysz? Czy pojawiają się jakieś dźwięki? Posłuchaj, co się dzieje w Twojej wewnętrznej twierdzy. Wyobraźnia jest nieograniczona, może się tam pojawić wszystko, czego potrzebujesz.
Czy w miejscu, w którym jesteś, unosi się jakiś zapach? Co chcesz poczuć, by mieć poczucie bezpieczeństwa? Z czym przyjemnym Ci się kojarzy? Skup się na nim przez moment.
A smak? Czy chcesz czegoś skosztować w tym wyobrażeniu? Może ciepłej, gorzkiej kawy, ziołowej herbaty, soczystego owocu, chrupiącego warzywa, słodkiego ciasta? Jeśli się na coś zdecydujesz – jaki ma smak? Jaką konsystencję? Możesz spróbować czegokolwiek chcesz.
Czy jesteś sam(a) w swojej wewnętrznej twierdzy, czy ktoś Ci towarzyszy? To może być osoba, z którą czujesz się dobrze, zwierzę lub ważny dla Ciebie przedmiot.
Czy elementy obecne w Twoim wyobrażeniu, przedmioty, zwierzęta, kwiaty poruszają się czy są nieruchome? Jeżeli chcesz wprowadzić ruch, zrób to.
Czy trzymasz jakiś przedmiot w ręce? Co to? Jaka jest jego faktura? Czy to coś przyjemnego w dotyku, gładkiego, szorstkiego? Co czujesz na swojej skórze? Czy jest to ciepło, czy przyjemny chłodek? Powietrze jest nieruchome, a może muska Cię delikatna bryza?
Rób to, na co masz ochotę.
Czego potrzebujesz, by czuć się dobrze, spokojnie, bezpiecznie?
Co robisz w swojej wewnętrznej twierdzy? Stoisz, siedzisz, leżysz? A może spacerujesz?
Zwróć uwagę na myśli, jakie towarzyszą Ci w trakcie przebywania w swojej wewnętrznej twierdzy. Co przepływa Ci przez głowę?
Jak się tam czujesz? Jakie emocje Ci towarzyszą? Czy te emocje przejawiają się jakoś w Twoim ciele? Jak czujesz się fizycznie?
Skoncentruj się na tym obrazie i zachowaj go w pamięci.
Wybierz sobie jakieś miejsce w ciele, jakiś wykonywany przez Ciebie ruch, który stanowiłby bramę do tego wyobrażenia. Koncentracja na nim pomoże Ci powrócić do Twojej wewnętrznej twierdzy.
Przedostań się przez to miejsce w ciele lub ten ruch do wyobrażenia. Zachowaj go dla siebie i wracaj tam, kiedy tylko tego potrzebujesz.
Na koniec powoli i spokojnie powróć do tego, co fizycznie Cię otacza.
Powodzenia!
P.S. Jaka jest Twoja wewnętrzna twierdza? 🙂
[1] Hadot, P. (2004). Twierdza wewnętrzna. Wprowadzenie do „Rozmyślań” Marka Aureliusza (s. 114). Przełożył: Piotr Domański. Kęty: Antyk.
Brak komentarzy