10 pytań do...

10 pytań do… Marii Kaczorowskiej

10 pytań do...

1. Lubię zacząć dzień od:

Naprawdę zimnego prysznica i przeczytania jakiejś krótkiej formy – felietonu, refleksji, wiersza. Czegoś, co zasadzi ziarenko myśli na dzień. 

2. To, co pomaga mi w dokonywaniu wyborów:

Świadomość własnej śmiertelności i kruchości życia.  

3. Nigdy nie sądziłam, że:

Myśl o śmierci stanie się najlepszym przyjacielem mojego życia.

4. Nie lubię, kiedy:

Zaczynam widzieć w innych ludziach jakieś paskudztwa. To zazwyczaj oznacza, że przeoczyłam coś w sobie i że mam do zrobienia robotę, ale jeszcze jej nie widzę.

5. W trudnych momentach przypominam sobie słowa:

„Świat się nie myli” mówił mój tata zawsze, kiedy w radio leciała piosenka Patrycji Markowskiej „Świat się pomylił”. Kiedy okoliczności robią się trudne, niosę to ze sobą. A kiedy jest mi trudno przez mój umysł, snujący smętne poematy o przeszłości, teraźniejszości lub przyszłości – wtedy działa tylko najprostsze ćwiczenie z ACT „Mam taką myśl, że…”. 

6. Moje szybkie sposoby na zregenerowanie się?

Zimny prysznic, zanurzenie w zimnej wodzie, śpiewanie arii operowych. Dotknięcie blizny na brzuchu po przeszczepie jako przypominajka – mogło tego wszystkiego nie być.  

7. Najlepsza rada, jaką dostałam:

 „Oddychaj” konkuruje z „Wolniej”. 

8. Ważne książki:

  • „Rozmyślania” Marka Aureliusza, moje pierwsze zetknięcie ze stoicyzmem. I wszystko inne, co podkradłam z biblioteczki starszej o kilkanaście lat siostry, która była dla mnie wtedy chyba najmądrzejszą osobą na świecie. 
  • „Pokonać mur” Mariny Abramović i „Zbyt dumna, zbyt krucha” Signoriniego o Marii Callas. Nie zostałam zawodową śpiewaczką ani artystką, ale jest w opowieściach tych kobiet siła, która mnie porusza. 
  • Hesse, Camus, Steinbeck wprowadzili mnie w dorosłość. 

9. Trzymam się w formie dzięki:

Około 20 tabletkom dziennie, z czego 14 jest bezwzględnie ważnych. Bez nich pożyłabym krótko, bo powstrzymują odrzucenie przeszczepu wątroby, którego jestem szczęśliwym biorcą. To odświeżająca perspektywa. 2 razy dziennie muszę przełknąć przypominajkę, że zależę od innych ludzi i że nie będę tu wiecznie.

Pracy. Muszę tylko uważać, żeby nie przesadzić. Gdybym puściła kontrolę, pracowałabym bez przerwy, nie jedząc i nie śpiąc, a to nie służy ani jakości efektów, ani zdrowiu.

Mojemu mężowi. Trzymamy się razem od 15 lat i stworzyliśmy skuteczny system wzajemnego wsparcia. Ja mu mówię: „Zróbmy to”, a on na to „Nie róbmy tego”. Kompromis jest dla nas obojga rozwijający. 

10. Odpoczywam, gdy:

Zostawiam telefon w domu.

Zdjęcie z prywatnego archiwum Marii Kaczorowskiej

Maria Kaczorowska (1991) – psycholożka ucząca się terapii opartej na akceptacji i zaangażowaniu, autorka profilu z rysunkami na fb i instagramie „Miłe Obrazki”. Raz w miesiącu prowadzi Poniedziałkową Refleksję Pełną Miłości, gdzie z grupą czytelniczek i czytelników swojego newslettera rozważa w kontekście współczesnych wyzwań „Rozmyślania” Marka Aureliusza. 

Brak komentarzy

    Zostaw komentarz