1. Lubię zacząć dzień od:
Spojrzenia na uśmiech mojego dziecka, wtulonego we mnie przez całą noc. Będąc mamą zorientowałam się, że plany czasem ulegają zmianie, a mój wewnętrzny „control freak” musi umieć dać sobie na wstrzymanie. Zakładałam, że córka będzie mieć swoje łóżko, okazało się, że woli spać w naszym. Wiem, że jeszcze zatęsknię za tymi nocnymi pobudkami.
2. To, co pomaga mi w dokonywaniu wyborów:
Pewność tego, że poprzednie wybory zazwyczaj były odpowiednie. Bardzo szybko podejmuję decyzje, raczej nie zdarza się, żebym ich żałowała. Nie lubię tracić czasu na zastanawianie się, skoro mogę wcześniej zacząć działać. Nawet gdy wiem, że coś mogłam zrobić lepiej, bardziej optymalnie, dokładniej, to mam poczucie, że zawsze mogę to skorygować w swoim czasie.
3. Nigdy nie sądziłam, że:
Będę kiedyś pracować z ludźmi i będę się w tym spełniać. Byłam dzieckiem specyficznym, dla którego kontakty społeczne, przede wszystkim z rówieśnikami, były trudne i wymagały wysiłku. W dalszym ciągu bywa, że nadmiernie analizuję poszczególne interakcje i swoje zachowanie, jednak w sytuacjach wymagających kontaktu z innymi, szczególnie zawodowego, staram się robić wszystko, by czuć się pewnie i kompetentnie.
4. Nie lubię, kiedy:
Ludzie nie potrafią dyskutować, używać racjonalnych uzasadnień zgodnych z aktualną wiedzą, za to posługują się argumentami ad personam, obrażają osoby o odmiennych poglądach oraz nie dopuszczają do siebie innych rozwiązań, które często ich nawet bezpośrednio nie dotyczą. Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich lat znacznie pogorszyła się jakość dyskursu, szczególnie w Internecie. Tracą na tym wszyscy, przede wszystkim mniejszości, którym aktualnie najzwyczajniej odbiera się prawo bytu. Tylko absurdem można nazwać sytuację, w której ktoś może uznać, że prawo innych do małżeństwa, dziedziczenia czy nawet trzymania się za ręce może obrażać jego uczucia czy naruszać wolność.
5. W trudnych momentach przypominam sobie słowa:
Nie mam ulubionego cytatu czy powiedzenia, które uniwersalnie pomaga mi w trudnych sytuacjach. Myślę, że w zależności od okoliczności radzę sobie w taki sposób, który zda egzamin w tej konkretnej chwili. Lub czasami tego egzaminu nie zda, bo również tak się zdarza, co będzie dobrą nauką na przyszłość.
6. Moje szybkie sposoby na zregenerowanie się:
Czymś, co zawsze mi pomaga i mnie motywuje, jest muzyka. Mój mózg funkcjonuje w taki sposób, że wybrane dźwięki wzbudzają konkretne emocje i wiem, jaki utwór może w danej sytuacji mnie pobudzić do działania lub wystarczająco zrelaksować. Niestety, aktywność fizyczna bardziej intensywna niż spacery nie jest czymś, co jest dla mnie przyjemne, a wiem, że pewnie byłabym zdrowszym człowiekiem, gdyby było inaczej.
7. Najlepsza rada, jaką dostałam:
Żeby traktować siebie tak, w jaki sposób traktuję innych ludzi. Mam tendencję do surowego oceniania własnych działań, natomiast nie brakuje mi wyrozumiałości w stosunku do osób, z którymi się stykam. Ważne, by dać sobie prawo do popełniania błędów oraz po prostu do własnych wyborów, które nie zawsze muszą być zgodne z wyborami innych.
8. Ważne książki:
- Oliver Sacks, Muzykofilia. Opowieści o muzyce i mózgu– za fascynujące spojrzenie na ludzki mózg trochę z innej strony;
- Daniel Siegel, Tina Payne-Bryson, Potęga obecności. Jak obecność rodziców wpływa na to, kim stają się nasze dzieci, i kształtuje rozwój ich mózgów – za przypomnienie, jak istotny jest rodzic w kształtowaniu świata wewnętrznego dziecka oraz jego poczucia bezpieczeństwa – pozycja moim zdaniem obowiązkowa dla wszystkich mających i planujących mieć dzieci;
- Neil Gaiman, Amerykańscy bogowie – za zapoznanie mnie z gatunkiem realizmu magicznego, co ukształtowało mój gust literacki, filmowy, jak również szerzej pojęte zainteresowania – mam zamiłowanie do stylu „whimsical” w modzie i malarstwie.
9. Trzymam się w formie dzięki:
Moim bliskim. Odpowiedz tak banalna, jak prawdziwa. Formę utożsamiam przede wszystkim z dobrostanem psychicznym. Mam poczucie, że moje zdrowie emocjonalne w tak trudnym momencie, jak pandemia, utrzymuje się na stosunkowo dobrym poziomie dzięki temu, w jaki sposób funkcjonujemy w domu razem z mężem i córką. A dajemy sobie wszyscy radę całkiem nieźle. O moją formę fizyczną również dba dziecko, które jest na etapie biegania po domu i wspinania się na meble.
10. Odpoczywam, gdy:
Jestem w lesie. Tak naprawdę mam wiele sposobów na odpoczynek, zaczynając od gotowania, a kończąc na oglądaniu rozmaitych filmów na YouTube, tych edukacyjnych i tych czysto rozrywkowych. Interesuje mnie wiele tematów i najbardziej się relaksuję, gdy uciekam myślami w różne miejsca. Lubię również tworzenie list i planowanie, mój notatnik w telefonie pełen jest rozmaitych zestawień – ulubionych postaci serialowych, komiksów do kupienia w tym roku, najciekawszych pomocy terapeutycznych. Jednak jakbym miała wybrać jeden rodzaj odpoczynku, który dostarcza mi najwięcej przyjemności i odprężenia, byłby to spacer po lesie, z całym dobrodziejstwem inwentarza – szumem liści, zapachem ziemi, brudzeniem butów i potykaniem się o gałęzie. A ja potykam się często.
Magdalena Gut-Orłowska (1989) – psycholożka, specjalistka od wczesnego wspomagania rozwoju dziecka. Jestem autorką cyklu pomocy terapeutycznych dla dzieci ze spektrum autyzmu – „Kłopoty Tymona”, „Tymon rozumie innych”, „Tymon i emocje”. Aktualnie spełniam się jako mama na pełen etat, lecz planuję powrót do zawodowej rzeczywistości. Pracuję w nurcie rozwojowym, zwracając uwagę na potrzeby i zainteresowania dziecka, jestem zwolenniczką terapii przez zabawę oraz rodzicielstwa bliskości. Uważam, że najlepszą bazą do pracy jest sympatia i empatia. Prywatnie jestem fanka fantasy i science-fiction, planszówek, klocków LEGO, prawie wszystkich gatunków muzyki oraz dziwnych ciuchów. W wolnym czasie, którego aktualnie mi brakuje, chciałabym wreszcie nauczyć się rysować.
Brak komentarzy