Ćwiczenia

Przegląd siebie

przegląd siebie

Uczestniczymy w przeglądach filmowych i muzycznych, robimy przegląd prasy, oddajemy auto do przeglądu, chodzimy na (regularne) przeglądy do dentysty. A jeśli by tak poddać przeglądowi… siebie?

Przegląd siebie[1] to jedno z najstarszych ćwiczeń stoickich. Jego korzenie sięgają jednak głębiej. Autorstwo tej techniki przypisuje się Pitagorasowi. Odkrycia tego filozofa są więc ponadczasowe i to nie tylko w obszarze matematyki.

Cel przeglądu siebie

Istotą przeglądu siebie jest przyjrzenie się sobie, swoim myślom, emocjom, wartościom, planom. To więc sposób na budowanie kontaktu z samą(ym) sobą, bycie ze sobą w uważnej relacji, a w końcu chronienie siebie przed szkodliwymi nawykami, bezcelowym działaniem, nieświadomym wplątaniem się w niesprzyjający bieg wydarzeń.  

Przegląd siebie w ujęciu filozoficznym bardzo przypomina podstawową dla terapii poznawczo-behawioralnej technikę monitorowania siebie, czyli zwracania uwagi na swoje myśli automatyczne, reakcje emocjonalne czy mniej lub bardziej pomocne sposoby radzenia sobie. W obu przypadkach chodzi o zwiększanie samoświadomości, wzmacnianie umiejętności przyglądania się sobie, przygotowanie na trudne sytuacje oraz podejmowanie sprawnego działania w zgodzie z własnymi wartościami.

Jak często?

Bez wątpienia warto jest poświęcić sobie chwilę w ciągu dnia, a w przypadku przeglądu siebie nawet więcej. Będzie przynosił najlepsze efekty, jeśli przeprowadzać go będziesz codziennie po przebudzeniu i przed snem. Sprawdzi się również wtedy, kiedy czeka Cię jakieś wyzwanie, coś wyprowadziło Cię z równowagi, czy po prostu masz luźniejszy moment i chcesz go dobrze wykorzystać.

W idealnej wersji wstań wcześniej, żeby zapewnić sobie spokojne 15-30 minut na spotkanie z samą(ym) sobą, wycisz dźwięki urządzeń elektrycznych, zadbaj, żeby nikt Ci nie przeszkadzał. W wersji trochę mniej idealnej może uda Ci się pogodzić przegląd siebie z poranną toaletą, czy przeprowadzić go w drodze do pracy, szkoły, na uczelnię. Lepiej jednak, jeśli wykonasz go przed wyjściem z domu.

Niektórzy filozofowie dopuszczają, żeby wieczorną praktykę odbyć nawet już po położeniu się do łóżka. Jeśli nie masz problemów z zasypianiem ani nie przejawiasz tendencji do rozpamiętywania czy zamartwiania, możesz podążyć ich śladem. Z psychologicznego punktu widzenia lepiej jednak poddać się refleksji nad sobą na jakiś czas przed snem, choćby zaraz po kolacji, jeśli przestrzegasz jedzenia jej na 2-3 godziny przed pójściem spać. Czas w łóżku jest czasem na odpoczynek i wyciszenie, a nie rozmyślania. Choć celem wieczornego przeglądu siebie nie jest ponowne przeżywanie wydarzeń z dnia, a przyjrzenie się im jak najbardziej obiektywnie, to jednak możesz nie uniknąć tego, że pojawią się emocje, które utrudnią zaśnięcie.

Sedno – jak?

Przegląd siebie opiera się na poszukiwaniu odpowiedzi na kluczowe pytania. W różnych momentach życia mogą się one zmieniać, jednak ich sens będzie pozostawał podobny. Im dłużej będziesz praktykować, tym łatwiej będzie Ci dopasowywać rozważania do swojej aktualnej sytuacji z zachowaniem filozoficzno-psychologicznej natury tego ćwiczenia.

Nie ma gotowego zestawu pytań, który byłby obowiązujący w przeglądzie siebie. Jego sednem jest refleksja nad sobą, swoim miejscem w codzienności, przyjętymi zasadami,  realizowanymi wartościami, podejmowanymi działaniami, funkcjonowaniem wśród ludzi. Innymi słowy to zastanowienie nad tym, co się ze mną dzieje, dlaczego to się dzieje, do czego to prowadzi i czy faktycznie tego chcę, a jeśli nie – co mogę zmienić. Przegląd siebie to nie teoretyczne rozważania, a  medytacyjna praktyka służąca temu, żeby życie było po prostu dobre.

Możesz zacząć od pytań, które dla Ciebie przygotowałam – dzielę się z Tobą autorskim zestawem, z którego sama często korzystam. Jest on bardziej psychologiczny niż filozoficzny, co wynika z mojego sposobu myślenia i wykształcenia. Pamiętaj, że to punkt wyjścia – zachęcam, żebyś dostosował(a) przegląd siebie do swoich potrzeb.

Poranny przegląd siebie:

  1. Co mnie dziś czeka?
  2. Z jakimi moimi wartościami łączy się podjęcie określonych działań? Dlaczego te zadania są dla mnie ważne, czemu mają służyć?
  3. Jakie czynności chcę podjąć, które są wymagające czy niekoniecznie przyjemne tu i teraz, ale które będą mi służyć w dłuższej perspektywie? Jaką mam motywację do zmiany nawyków, lepszego zadbania o siebie, utrzymywania już wypracowanej rutyny?
  4. Co dziś zrobię w pierwszej kolejności, co może poczekać, a co w ogóle nie wydaje się istotne?
  5. Co mogę zrobić dla siebie przyjemnego, dobrego, wartościowego? Jak zadbać o siebie, żeby uzupełnić własne zasoby psychiczne, fizyczne i emocjonalne?
  6. Jeśli czekają mnie wydarzenia, które oceniam jako trudne, stresujące, których się obawiam, czy które z innych przyczyn budzą moje większe emocje: jak mogę się do nich przygotować? Jaki jest najlepszy, najgorszy, a jaki realistyczny scenariusz? Co pomoże mi zachować zimną krew? Jak się zachować? Co będę mogła/ mógł pomyśleć, jeśli spełni się czarny scenariusz?

Wieczorny przegląd siebie:

  1. Co mi się dziś udało?
  2. Co mi się nie udało? Dlaczego?
  3. Z czego jestem dumna(y), zadowolona(y)?
  4. Co mogłabym/ mógłbym poprawić, żeby żyć bardziej w zgodzie z przyjętymi zasadami i wartościami?
  5. Za co jestem wdzięczna(y)?
  6. Co czeka mnie jutro?

Przegląd siebie zależny od potrzeb:

  1. Co w tym momencie myślę, czuję, co dzieje się z moim ciałem? Jakie mam możliwości działania? Czyli jak mogę opisać tę sytuację na kajzerce?
  2. Co się rzeczywiście wydarzyło, a co jest moją interpretacją danej sytuacji? Co jest faktem, a co opinią?
  3. Jakie aspekty tej sytuacji są zależne ode mnie, a jakie nie?
  4. Co w tej sytuacji powiedziałby/ zrobił Marek Aureliusz lub inna osoba, która jest dla mnie autorytetem?
  5. W jakim punkcie dnia jestem, co już za mną i co jeszcze mnie czeka? Jak to się ma do porannych założeń?
  6. Jakie wartości udało mi się dotychczas zrealizować? Jakie chcę jeszcze zrealizować w dalszej części dnia?

Jeśli koncepcja przeglądu siebie wydaje Ci się wartościowa i pomocna – wypróbuj ją na sobie. W przypadku, kiedy pojawią Ci się pytania, wątpliwości, zapraszam do kontaktu. Jeśli już wcześniej praktykowała(e)ś, podziel się swoimi refleksjami na temat tego ćwiczenia. Jak je przeprowadzasz? Co Ci daje? Jak udało Ci się go wpleść w codzienną rutynę?


[1] Z terminem „przegląd siebie” spotkałam się słuchając odcinka podcastu dr Tomasza Mazura. To stworzone przez niego, uwspółcześnione określenie na „rachunek sumienia”, jak wcześniej nazywano to ćwiczenie. Pozwalam sobie je propagować, ponieważ wydaje się trafnie oddawać, o co w tej technice chodzi. Z kolei terminy wywodzące się z terapii poznawczo-behawioralnej takie jak np. automonitoring nie brzmią moim zdaniem zbyt przyjaźnie.

2 komentarze

  • Breath Star
    25 października 2021 at 13:19

    Dziś mam czas i usiadłem do Waszego bloga. Dziękuję za wszystkie wpisy. Co do pytań to świetny pomysł. Postaram się wypróbować ale mam wątpliwości w 1 i 2 pytaniu z propozycji do wieczornego przeglądu.
    Czy użyte „udało” nie odbiera nam sprawczosci?

    Reply
    • Dagna Skrzypińska
      26 października 2021 at 16:51

      Dziękujemy za komentarz! Cieszymy się, że znalazłeś czas na poczytanie tekstów na Formie Minimalnej 🙂 Miałyśmy podobne wątpliwości co do zwrotu „udało się”, ale po dłuższej dyskusji i konsultacji ze słownikiem języka polskiego, stwierdziłyśmy, że to sformułowanie nie odbiera nam sprawczości. Przeciwnie – wskazuje, że coś zostało wykonane zgodnie z oczekiwaniami i wcześniejszymi założeniami, a nie – jak mogłoby się wydawać – przypadkowo. Naszą intencją było, aby to „udało się” potraktować jako zachętę do zastanowienia się, co od nas zależało, a co nie i skupić się przede wszystkim na tym, na co mamy wpływ.

      Reply

Zostaw komentarz