Psychologia

Emocje – nasze nieodłączne towarzyszki

emocje

Bohaterkami tego artykułu są nasze nieodłączne, życiowe towarzyszki – emocje. Choć nie zawsze są zrozumiałe i chciane, pełnią bardzo ważną funkcję w naszym codziennym życiu. Informują nas o tym, co się dzieje z nami i wokół nas. Zwykle pojawiają się właśnie w reakcji na jakieś zdarzenia z zewnątrz, czasem jednak ogarniają nas zupełnie znienacka.

Emocje zmienne z natury

Emocje od tysiącleci są dla człowieka źródłem informacji, nierzadko decydującym o przeżyciu. To dzięki nim nasi przodkowie wiedzieli, co robić w niespodziewanym spotkaniu z dziką zwierzyną – walczyć czy uciekać. Strach, który kiedyś umożliwiał przetrwanie jest obecnie przez nas przeżywany bardzo podobnie. Choć w świecie Zachodu nie musimy ryzykować życia, by znaleźć pożywienie, dylemat „walczyć czy uciekać” w różnych życiowych sytuacjach pozostaje jak najbardziej obecny.

Oprócz strachu związanego z pewnymi konkretnymi wyzwaniami, np. spotkaniem służbowym bądź nieokreślonego lęku, co też na tym spotkaniu się wydarzy i jakie będzie miało konsekwencje dla naszego zatrudnienia, na co dzień doświadczamy całej palety różnych emocji. Czasem jest to przyjemne uczucie radości, innym razem ukłucie zazdrości. Są dni, kiedy jest nam smutno, a są i takie, kiedy spływają na nas fale złości i rozdrażnienia. Bywają momenty, gdy wydaje nam się, że emocje nas „zalewają” i takie, w których na pytanie „Co czujesz?” odpowiadamy: „Właściwie to nic szczególnego”. Emocje, tak jak nasze myśli, zmieniają się i przeplatają, przychodzą i odchodzą. Nie są więc dane raz na zawsze. Co zatem zyskujemy na ich zmienności?

Przez emocje do działania

Rozpoznawanie i nazywanie własnych emocji to ważna umiejętność. Pomaga w nadawaniu znaczenia różnym sytuacjom i relacjom w naszym życiu. Na przykład chętniej i częściej będziemy spędzać czas z osobą, w kontakcie z którą czujemy radość i spokój. Z kolei kiedy ogarnia nas stres przed rozmową kwalifikacyjną, dostajemy wyraźną informację o tym, że jest to dla nas ważne i wymagające wydarzenie. Emocje wpływają zatem na nasze działania, ale wbrew pozorom ich nie kontrolują. To od nas zależy, czy i w jaki sposób będziemy kontynuować nasze przyjaźnie oraz to, czy przed rozmową o pracę zaczerpniemy świeżego powietrza lub zastosujemy jedną z technik relaksacyjnych, by nieco się uspokoić. Co ważne, jest to inny mechanizm niż opisana wcześniej biologiczna reakcja „uciekaj albo walcz”, nad którą nie mamy kontroli.

Rozpoznawanie i nazywanie emocji umożliwia nam zatem kontrolę nad naszymi działaniami. O ile nie mamy wpływu na samo pojawienie się danej emocji, o tyle jesteśmy w stanie zapanować nad tym, co w danej chwili zrobimy, jak zareagujemy. Przekonuje o tym nie tylko współczesna psychologia, ale również antyczni stoicy. Kładą oni duży nacisk na zdolność rozumnego działania służącego dobru człowieka, uważając je za bardziej wartościowe niż poddawanie się falom zmiennych emocji. O tym w jaki sposób zwiększyć świadomość zarówno emocji, jak i myśli i zachowań przeczytasz w tym artykule.

Co z cierpieniem, lękiem, żalem?

Wiemy już, że emocje to nasze naturalne i nieodłączne towarzyszki, które jako pierwsze sygnalizują nam, że coś dzieje się – w nas lub w naszym otoczeniu. Wiemy także, że czasem ich obecność wcale nam nie przeszkadza, a nawet bywa przyjemna, mile pobudza do aktywności, motywuje. Znamy jednak i takie – dłuższe i krótsze – momenty, w których nieprzyjemne, często niechciane emocje biorą górę. Rozgoryczenie, rozpacz, smutek, złość, gniew, niepokój, poczucie winy i wstydu – lista emocji, których przeżywania najchętniej unikamy, których się obawiamy lub których nie lubimy, jest długa. Co być może dla niektórych mało pocieszające, ale jednak prawdziwe, trudne emocje nie znikną, nie da się ich po prostu upchnąć do kufra z niepotrzebnymi rzeczami. Życie emocjonalne człowieka składa się przecież zarówno z tych przyjemnych, jak i nieprzyjemnych uczuć.

Dobra wiadomość jest taka, że istnieją sposoby na to, by radzić sobie ze wszystkimi emocjami, jakich doznajemy. Russ Harris w swojej książce „Zrozumieć ACT. Terapia akceptacji i zaangażowania w praktyce”[1]podaje kilka przykładów ćwiczeń, które pomagają w akceptowaniu emocji, jakkolwiek przykre czy intensywne by one nie były. Poniżej przywołujemy kilka z nich i z całym przekonaniem zachęcamy do sięgania po nie, zwłaszcza w trudniejszych momentach.

Akceptacja emocji – wybrane ćwiczenia

Pozwalanie – pozwól temu, co czujesz, po prostu być. Nie musisz lubić, ani nie lubić tego uczucia. Nie musisz go pragnąć ani odrzucać. Zauważ, że ono jest.

Przełącznik walki – przydaje się w sytuacjach, w których chcemy walczyć z emocjami. Sprawdź, czy przełącznik walki jest teraz w pozycji włącz, wyłącz czy w pozycji pośredniej, którą określamy jako toleruję to? Wyobraź sobie, że przełącznik ma skalę od 0 do 10, gdzie 10 oznacza pełną walkę, a 0 brak walki, na jakim poziomie byłbyś/byłabyś teraz? Czy jesteś gotowy/a sprawdzić, czy możesz obniżyć poziom walki o stopień lub dwa? Co musiałby się stać, żebyś był/a w stanie zaakceptować kłębiące się w Tobie emocje, a nie starać się z nimi walczyć bądź ich unikać?

Materializowanie – wyobraź sobie dane uczucie jako rzecz. To ciesz, ciało stałe, gaz? Jak duży jest to przedmiot? Jest lekki czy ciężki? Ciepły czy zimny? Jaki ma kształt? Jaki kolor? Czy jest przezroczysty? Jaką ma powierzchnię – gładką czy chropowatą? Jest miękki czy twardy? Gdzie się znajduje?

Współczucie– trzymaj delikatnie to uczucie, tak jakbyś trzymał płaczące niemowlę lub skomlącego szczeniaka. Postaraj się nim zaopiekować. Przypomnij sobie, że tak naprawdę chodzi tu o Ciebie. W jaki sposób możesz tu i teraz o siebie zadbać?

Zauważanie – zauważ, gdzie w Twoim ciele umiejscowione jest dane  uczucie. W którym miejscu jest najbardziej intensywne. Postaraj się dostrzec różne doznania z nim związane.

Pamiętaj, że samo pojawienie się różnych emocji pozostaje poza Twoim wpływem. To jednak, w jaki sposób sobie z nimi poradzisz w dużej mierze zależy od Twoich umiejętności, które możesz rozwijać, na przykład korzystając z wymienionych wyżej technik lub innych ćwiczeń, które proponujemy na Formie Minimalnej.


[1] Harris, R. (2019). Zrozumieć ACT. Terapia akceptacji i zaangażowanie w praktyce. Sopot: GWP.

Brak komentarzy

    Zostaw komentarz