Stoicyzm

Sto lat! Czyli 1900-lecie urodzin Marka Aureliusza

Marek Aureliusz

W tym roku obchodzimy 1900-lecie urodzin Marka Aureliusza – rzymskiego cesarza, autora jednego z najważniejszych dzieł filozofii stoickiej, które przetrwało do naszych czasów, czyli „Rozmyślań”[1].

Filozof na tronie, bo tak określali go współcześni, urodził się 26 kwietnia 121 r. n.e. w Rzymie. Zaledwie pięć lat po objęciu przez niego rządów nadeszła największa epidemia w okresie Cesarstwa Rzymskiego. Tak zwana „Zaraza Antoninów” – nazwa pochodzi od wówczas panującej dynastii Antoninów – trwała piętnaście lat i pochłonęła około pięciu milionów ofiar, w tym także najprawdopodobniej Marka Aureliusza[2].

Nietrudno o szybkie skojarzenie z czasem pandemii, w jakim wszystkim nam przyszło żyć. Od ponad roku wiele osób odczuwa niepewność i lęk o przyszłość. Chyba każdy zauważa trudności i ograniczenia wynikające z zewnętrznych okoliczności. Dlatego też sięgnięcie po „Rozmyślania” Marka Aureliusza znajduje, zwłaszcza teraz, szczególnie uzasadnienie. Nie chodzi tylko o wzbogacającą lekturę, ale przede wszystkim o praktyczne wykorzystanie zawartych w niej cennych wskazówek.

Rzymskie czasy, nasze czasy

Marek Aureliusz pisał „Rozmyślania” w trudnych dla siebie czasach. Były one dla niego rodzajem osobistych notatek, stanowiących psychologiczne i moralne rady dla siebie samego. Odwoływał się w nich do filozofii stoickiej, by lepiej radzić sobie z niepokojami dnia codziennego, stratą i bólem. Dzięki prowadzonym zapiskom także my, w naszej niepewnej rzeczywistości, możemy korzystać z jego cennych przemyśleń.

Żeby przybliżyć Wam myśli, których autorem jest Marek Aureliusz i zachęcić do samodzielnej lektury, przedstawiamy poniżej kilka ważnych – naszym zdaniem – cytatów z „Rozmyślań” w przekładzie Mariana Reitera.

I o tym pamiętaj, że każdy żyje tylko tą oto teraźniejszością, chwilką. Wszystko zaś inne alboś przeżył, albo niepewne (ks. III, 10).

W punkt, prawda? Jeśli zbyt dużo rozmyślamy o tym, co dopiero ma się wydarzyć lub rozpamiętujemy przeszłość, istnieje ryzyko, że stracimy to, co dzieje się tu i teraz. Nawet, jeśli teraźniejszość jest dla nas źródłem nieprzyjemnych emocji, mamy tylko ją. I tylko w niej możemy podjąć takie działania, które okażą się pomocne także w dłuższej perspektywie. Mamy więc wybór: pogrążenie się w smętnych rozmyślaniach albo zrobienie kroku do przodu, by żyć zgodnie z własnymi wartościami.

Nie błąkaj się tu i tam, lecz przy każdym postanowieniu myśl o tym, co jest sprawiedliwe, a w każdym spostrzeżeniu zachowuj zdolność pojmowania (ks. IV, 22).

To ważne, szczególnie w natłoku spraw i obowiązków. Poczucie przytłoczenia wielością rzeczy do zrobienia potrafi wybić nas w równowagi. Warto pamiętać, że nie musimy dać się zdominować ani temu poczuciu, ani natłokowi.

A „szczęśliwy” – to ten, kto los szczęśliwy sam sobie przygotował. A szczęśliwy los – to dobre drgnienie duszy, dobre skłonności, dobre czyny (ks. V, 36).

To naszym zdaniem jeden z najbardziej motywujących fragmentów „Rozmyślań”. Zachęca wprost do tego, by wziąć los w swoje ręce. „Los”, czyli wszystko to, co przychodzi do nas z zewnątrz. To do nas zależy, co z tym zrobimy, jak o tym pomyślimy i jak z tego skorzystamy.

Możesz o tym żadnego nie wydawać sądu i nie niepokoić się w duszy. Rzeczy bowiem same przez się nie mają siły zdolnej do utworzenia w nas sądu. (ks VI, 52)

Nie mamy wpływu na to, co nas spotyka, za to posiadamy zdolność wydawania sądów o tym, co nam się przytrafia. Dobre, spokojne życie warunkowane jest formułowaniem takich opinii, które zamiast chwiać naszym światem, stawiają go na mocnych posadach i przybliżają nas do naszych wartości.

Nie niepokój się o przyszłość. Staniesz bowiem tam, gdy będzie potrzeba, uzbrojony w ten sam rozum, którego pomocy zażywasz wobec wypadków bieżących. (ks. VII, 8)

To kojący cytat na zakończenie. Przyszłość nie musi być dla nas źródłem niepokoju. Nic przecież o niej nie wiemy, a pewne jest jedynie to, co mamy tu i teraz, w tym właśnie momencie. Ważne, by jak najlepiej korzystać z teraźniejszości, skupiając się na tym, co faktycznie jest od nas zależne i akceptować to, co nie jest. Praktyczne podejście, prawda? I zwalnia nas z myślenia w stylu „Zrobię coś dopiero, jeśli…”, które tak często nas gubi, kiedy snujemy przeróżne wizje przyszłości.

Podwójny jubileusz: Marek Aureliusz i Forma Minimalna

Przekaz zawarty w „Rozmyślaniach” jest ponadczasowy. Marek Aureliusz urodził się niemal dwa tysiące lat temu, ale jego słowa nie straciły na znaczeniu. Przeciwnie, nadal są aktualne i warte nie tylko odnotowania, ale przede wszystkim – wcielenia w życie. Forma Minimalna działa zaś po to, by w tym pomagać. Z radością możemy wspomnieć, że robimy to już od roku!

Dziękujemy, że z nami jesteś! 🙂


[1]Więcej na temat postaci Marka Aureliusza i „Rozmyślań” przeczytasz tutaj.

[2]Źródło, dostęp 29.03.2021.

Brak komentarzy

    Zostaw komentarz