Stoickie sposoby na...

Stoickie sposoby na… odpoczynek

odpoczynek
stoickie sposoby na

Stoicy zachęcają do codziennej pracy nad sobą, dbania o wewnętrzną równowagę, spokój oraz wyważoną ocenę zarówno własnych poczynań, jak i tego, co dzieje się dookoła nas. U podstaw tej filozofii leży także sumienne wypełnianie obowiązków i realizowanie wartości, bez względu na przemijające nastroje czy zwyczajne „nie chce mi się”, bądź „nie mam ochoty”.

Innymi słowy, stoicy realizują swoisty etos pracy. Uważają, że szczęście polega na robieniu tego, co należy bez rozpraszania się czy marudzenia. Marek Aureliusz stwierdza: „Jeżeli wypełniasz dzisiejsze obowiązki idąc drogą właściwą i rozsądną, gorliwie, wytrwale, życzliwie, a nie zawracasz uwagi na żadną rzecz poboczną (…), jeżeli ku temu zwrócisz swe starania, niczego nie pożądając ani nie unikając, lecz zadowalając się każdą pracą, wykonywaną w myśl praw natury (…), żyć będziesz szczęśliwie”[1]. Czy takie podejście zostawia przestrzeń na odpoczynek?

Seneka a odpoczynek

Seneka w CIV liście do Lucyliusza opisuje swój wyjazd poza miasto w celu podratowania zdrowia. Gdy tylko poczuł się lepiej fizycznie, od razu przystąpił do powrotu do swojej stoickiej praktyki, czyli oddał się rozmyślaniom i działaniom opartym na wartościach. Komentuje to wydarzenie takimi słowami:

„Poczułem się niby puszczone na pastwisko bydlę, które odnalazło swój pokarm. Znowu tedy przyszedłem do siebie. Owa słabość zostającego w przykrym położeniu oraz źle usposobionego ciała już się dłużej nie utrzymała. Całą duszą zaczynam znów przykładać się do nauk. Miejsce pomaga tu niewiele, jeśli nie wesprze siebie sam duch, który – skoro tylko zechce – znajdzie sobie ustronie nawet pośród zajęć. Ten zaś, kto tylko stara się dobrać sobie najlepszą okolicę i gorliwie zabiega o wolny czas, wszędzie napotka coś takiego, co go rozproszy. Wszak Sokrates na czyjąś skargę, że podróże mu nic nie pomogły, miał podobno odrzec: Całkiem zrozumiałe, że ci się to przytrafiło. Przecież wszędzie jeździłeś ze sobą”[2].

Choć początkowo może się tak nie wydawać, stoicy zachęcają do odpoczynku. Ma on jednak być świadomy i ukierunkowany. Sama zmiana miejsca, w którym się znajdujemy, nie jest ich zdaniem ani konieczna, ani wystarczająca do tego, by móc faktycznie wypocząć. Wszędzie bowiem, niezależnie od tego, czy chodzi o spacer nad pobliską rzekę, czy o wyprawę na dosłownie drugi koniec świata, zabieramy ze sobą siebie. A skoro już nie możemy uciec od samych siebie, to jaką mamy możliwość, by odpocząć?

Jakie są zatem stoickie sposoby na odpoczynek?

1. Zadaj sobie pytanie: dlaczego potrzebuję odpoczynku?

Odpowiedź na to pytanie jest kluczowa dla lepszego zrozumienia siebie i swoich potrzeb. Czy jesteś zmęczona(y) dlatego, że ciężko pracujesz fizycznie? A może jesteś wykończona(y) psychicznie? Jeśli tak – dlaczego? Męczy Cię własne podejście do życia? Nie udaje Ci się realizować na co dzień ważnych wartości? A może spotkały Cię ostatnio trudne doświadczenia? Aby znaleźć pełniejsze odpowiedzi na te pytania, skorzystaj ze stoickich metod, takich jak: przegląd siebie (instrukcję znajdziesz tutaj), rozróżnianie faktów od opinii (więcej na ten temat przeczytasz tutaj) oraz podział na rzeczy zależne i niezależne od Ciebie (tutaj zapoznasz się z wyjaśnieniem tego zagadnienia).

2. Zastanów się, czego oczekujesz od odpoczynku.

Odpowiadając na pytanie z pierwszego punktu wiesz już, dlaczego potrzebujesz odpocząć. Kolejno zastanów się nad tym, czego spodziewasz się po odpoczynku. Co ma Ci dać? Jak chcesz się czuć po jego zakończeniu? Czemu ma służyć? Jasno formułując swoje oczekiwania, ograniczysz rozczarowanie, jakie mogłoby Cię spotkać, gdy już zakończysz odpoczynek, a okaże się, że w zasadzie czujesz się tak samo, jak wcześniej.

3. Zdecyduj, jaki rodzaj odpoczynku będzie dla Ciebie najlepszy.

Na zmęczenie fizyczne zwykle pomaga odpuszczenie sobie działań wymagających wysiłku. Lepiej wtedy spędzić czas spokojnie, pozwalając sobie na powolność, dbając o ciało oraz dając sobie zielone światło na nic-nie-robienie. Przy zmęczeniu psychicznym bardziej pomocne będzie podjęcie aktywności nie wymagających zbyt wiele myślenia i analiz, a angażujących pracę mięśni. Jeśli prowadzisz siedzący tryb życia, poruszanie się – wyjście na rower, pobieganie, wycieczka w góry – za którym idzie zastrzyk endorfin, będzie przyjemną, relaksującą odmianą.

Seneka w III liście do Lucyliusza tak ujmuje tę potrzebę równowagi: „Powinno się to przeplatać ze sobą: i zachowujący spokój powinien działać, i działający powinien mieć chwile spokojne. Zasięgnij co do tego rady od natury. Ona ci powie, że stworzyła tak dzień, jak i noc”[3].

4. Nie trwaj z przyjemnością w lenistwie[4].

Marek Aureliusz zwraca uwagę na to, by nie oddawać się lenistwu. Rozumie przez to pobłażanie sobie, odpuszczanie i tkwienie w (samo)niezadowoleniu. Nie utożsamiaj więc odpoczynku z lenistwem, nawet błogim. Odpoczynek, zdaniem stoików, ma czemuś służyć – czy to regeneracji sił fizycznych, czy odzyskiwaniu równowagi psychicznej, czy też daniu sobie czasu i przestrzeni na refleksje nad sobą i swoją sytuacją. Z kolei odwlekania istotnych rzeczy, które przez to wiszą Ci nad głową i wzbudzają coraz większe napięcie, nie sposób nazwać odpoczynkiem. Stoicy zapewne powiedzieliby, że to lenistwo. Współczesna psychologia jest mniej oceniająca i lepiej zdaje się rozumieć złożone przyczyny, jakie stoją za…prokrastynacją. Często wynika ona z wysokich standardów wobec siebie. O tym, jakie są stoickie sposoby na nadmierne oczekiwania przeczytasz tutaj.

5. Bądź rozsądny w odpoczynku[5].

Filozof na tronie zaleca rozsądek w odpoczynku. Podobnie, jak i w przypadku wszystkich innych rzeczy, nadmiar bywa szkodliwy. Dla przykładu dbanie o to, co jemy jest pożądane, dopóki nie staje się zbyt restrykcyjne i nie przechodzi w ortoreksję, czyli obsesję na punkcie zdrowego odżywiania.

Co więcej, nasz układ nerwowy działa w ten sposób, że przyzwyczajamy się bodźców, na które jesteśmy wystawieni przez dłuższy czas. Co to oznacza w praktyce? Zapewne zdarzyło Ci się kiedyś być na basenie – na początku woda wydaje się bardzo zimna, z czasem jej chłód przestaje przeszkadzać i staje się przyjemny. Zaszło zjawisko habituacji, czyli właśnie przyzwyczajenia. Podobnie jest też w innych sytuacjach: przebywając przez dłuższy czas w obecności pająka, przestaniemy się go bać, jeśli partner robi dla nas miłe rzeczy, szybko przyjmiemy to za oczywiste, a ulubione ciasto przestaje smakować najdalej przy drugim kawałku. Tak samo dzieje się z nadmiarem odpoczynku – zbyt długi przestaje nas cieszyć i staje się nużący.

6. Mimo wszystko miej coś do zrobienia.

Wydaje się, że stoicy nie znoszą bezczynności, duży nacisk kładą bowiem na działanie. I to nie jakiekolwiek, a takie, przez które realizujemy nasze wartości. Seneka w LXVII liście do Lucyliusza stwierdza: „Nie mieć nic takiego, co by cię pobudzało do czynu, co by cię poruszało, zapowiedź czego albo zbliżenie się stanowiłoby próbę dla stałości twojego charakteru, trwać zaś w niczym niezakłóconej bezczynności – to nie spokój, lecz odrętwienie”[6].

Nie chodzi o to, że nie możemy oddawać się biernemu odpoczynkowi, jednak leżąc na plaży być może warto sięgnąć choć na chwilę po bardziej wymagającą lekturę bądź oddać się stoickiej kontemplacji. Idąc w góry możemy z kolei pozbierać trochę śmieci ze szlaku, a spacerując po obcym mieście przeprowadzić starszą osobę przez ruchliwą ulicę. W naszym odpoczynkowym zasięgu są drobne gesty, dzięki którym możemy zrobić coś dobrego bądź pożytecznego dla siebie i innych.

7. Odpoczywaj kontemplując.

Seneka zachęca do odpoczynku w formie kontemplacji wszechrzeczy. Innymi słowy, chodzi o pogrążenie się w myślach, zastanowienie nad sobą, obecną sytuacją osobistą lub społeczną, czy wręcz – wszechświatem. Stoicki odpoczynek jest więc rodzajem medytacji, o której więcej przeczytasz tutaj.

8. Stwórz w sobie przestrzeń na odpoczynek.

Nie zawsze mamy możliwość, by zmienić otoczenie. Choć samo wyjechanie do innego miejsca może być pomocne w oderwaniu się od codzienności, nie zapominajmy, że wszędzie zabierzemy siebie. Niezależnie od tego, gdzie się znajdujemy, warto budować w swoim wnętrzu miejsce, do którego możemy udać się bez względu na okoliczności zewnętrzne, a w którym znajdziemy spokój i ukojenie. Chodzi o wewnętrzną twierdzę, czyli umiejętność, którą możesz rozwijać z pomocą instrukcji opisanej tutaj.

9. Pracuj nad tym, by nie potrzebować odpoczynku od siebie samej/samego.

Wróćmy na moment do słów Sokratesa odnośnie niezadowolenia z wyjazdów: Przecież wszędzie jeździłeś ze sobą. Choć niekiedy chcielibyśmy odpocząć sami od siebie, nie jesteśmy w stanie tego zrobić (sięganie po używki nie jest rozwiązaniem!). Niezbędne jest więc poukładanie się z jedyną osobą, której nie unikniemy, czyli… ze sobą.

Na Formie Minimalnej przedstawiamy wiele stoickich i psychologicznych sposobów na to, by rozwijać samoświadomość, budować pewność siebie oraz żyć zgodnie z wartościami. W tym artykule przeczytasz o umiejętnościach, nad którymi warto pracować, by móc odnaleźć się w każdej sytuacji. Też takiej, kiedy urlop nie idzie zgodnie z Twoim planem.

10. Wyłącz komórkę i laptop/ komputer.

Starożytni stoicy siłą rzeczy nie mieli dostępu do zdobyczy współczesnej technologii. Mam jednak intuicję, że niekoniecznie staliby się zapalonymi użytkownikami Internetu. Dużą wagę przywiązywali do medytacji, uważnej lektury i przemyślanych działań.

Nieustanny dostęp do sieci m.in. pogarsza naszą zdolność koncentracji i skupienia oraz wpływa negatywnie na pamięć[7]. Na dodatek momenty poza zasięgiem wzbudzają w wielu osobach tzw. fear of missing out (FOMO), czyli lęk przed tym, że coś je omija lubże znajomi właśnie dobrze bawią się bez nich. Zwykle jest on połączony z potrzebą nieustannego sprawdzania mediów społecznościach w poszukiwaniu informacji o tym, co fajnego aktualnie się dzieje. To nie brzmi zbyt relaksująco, prawda?

Odłączenie od sieci, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się niekomfortowe, praktykowane regularnie przyniesie więcej pożytku niż przypuszczalnej szkody związanej z tym, że nie dowiemy się o czymś natychmiast. Nie tylko uniezależnimy się od technologii i przepuszczonego przez instagramowe filtry obrazu życia innych osób, to jeszcze nasze zdolności poznawcze ulegną poprawie. Zyskamy także czas i przestrzeń na odkrycie tego, co jest dla nas naprawdę ważne. Jeśli okaże się, że jest to mimo wszystko ciągłe przebywanie w Internecie, będziemy mieć tę satysfakcję, że wybraliśmy to świadomie 😉

Pobierz listę „Stoickich sposobów na odpoczynek” w formacie pdf, by mieć ją przy sobie.


[1]Marek Aureliusz (2016). Rozmyślania (s. 12). Przekład: Marian Reiter. Gliwice: Wydawnictwo Helion.

[2] Seneka, Listy moralne do Lucyliusza, dostęp ze strony 9.07.2020 r.

[3] Ibidem.

[4]Marek Aureliusz (2016). Rozmyślania (s. 51. Przekład: Marian Reiter. Gliwice: Wydawnictwo Helion.

[5] Ibidem, s. 42.

[6]Seneka, Listy moralne do Lucyliusza.

[7]Carr, N. (2013). Płytki umysł. Jak internet wpływa na nasz mózg. Gliwice: Wydawnictwo Helion.

Brak komentarzy

    Zostaw komentarz